czwartek, 24 lutego 2011

Smuda ma już bramkarzy na EURO ?

W rozmowie z dziennikiem "Sport" Franciszek Smuda stwierdził, że wie jakich bramkarzy powoła na EURO.
Wymienił ich nawet z nazwisk, więc znamy te nazwiska : Wojciech Szczęsny (Arsenal Londyn), Łukasz Fabiański (Arsenal Londyn) i Przemysław Tytoń (Roda Kerkrade).

O tym, czy słuszne jest, że selekcjoner reprezentacji Polski wymienia już ponad rok przed rozpoczęciem turnieju piłkarzy, których zamierza powołać na Mistrzostwa Europy można podyskutować, tylko.... co to zmieni ?

Większość z nas, kibiców domagała się powołania "Franza" na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski zapowiadając pełne poparcie i akceptując jego specyficzne zachowania, twardą rękę oraz charakterność.
Ale, czyż nie tego oczekiwaliśmy ?
Przyjęliśmy go, a właściwie namaściliśmy jako wybrańca ludu, tego, który po o sromotnych porażkach Beenhakera w El. MŚ i PZPN-owskim Stefanie Majewskim miał uczynić z naszej reprezentacji to co zrobił z Lechem Poznań – wygrywać z bardziej utytułowanymi drużynami w pięknych, trzymających w napięciu do ostatniej minuty widowiskach.
W ciągu roku od objęcia stanowiska Smuda ma jednak coraz więcej swoich antagonistów i nie tylko ze względu na wyniki, ale również łamanie własnych zasad (nie powoływanie „paszportowców”), czy chociażby wypowiedzi, które nawet z jego ust paść nie powinny (słynne „c***** robiony”).

Mimo wszystko zaufaliśmy mu i powinniśmy dać mu szansę wykonywania swojej pracy. Nawet deklaracja o pewności powołania już teraz trzech bramkarzy o stosunkowo małym doświadczeniu  choć wydaje się nieprzemyślana może mieć swój przewrotny sens. Wszyscy pamiętamy powołania Janas na MŚ w Niemczech, gdzie połowa Polski w szoku przyglądała się nazwiskom, które pojawiają się na tablicy powołanych i tych, które się nie pokazały.
Może chce zapewnić większy komfort psychiczny i spokój piłkarzom, którym zaufał ?

Mimo wszystko żal, jako kibicowi piłkarskiemu, że Smuda przekreśla Artura Boruca. W zasadzie jest to jedyny polski bramkarz, który na przestrzeni ostatnich lat stale rozgrywał mecze w renomowanych klubach europejskich (Celtic, Fiorentina) zarówno w rozgrywkach krajowych jak i na arenie europejskiej.
I robił to z powodzeniem. Ba, dalej to robi.
Jednak obdarzony silnym charakterem ekscentryczny Król Artur nie potrafił znaleźć wspólnego języka z Franzem i wszystko wskazuje na to, że nie pojawi się na boiskach w Polsce i Ukrainie.
Patrząc na nazwiska wymienionych trzech bramkarzy przydałby się chociaż z jednego powodu – doświadczenia.
Ani Fabiański, ani Tytoń, ani tym bardziej Szczęsny nie mają takiego doświadczenia o ogrania na imprezach tego szczeblu, czy chociażby na szczeblu rozgrywek europejskich co Boruc.
Jednak do EURO jest jeszcze trochę czasu, a znając Smudę możemy się wszystkiego spodziewać.
Kto wie, może jednak Artur wystąpi przed tak wyczekującymi go trybunami w Warszawie ?
 Wybrańcy Smudy :










1 komentarz: